Monachium to z pewnością najbardziej urokliwe z miast
Europejskich. Rozpoczęliśmy je zwiedzać o godzinie 11.30. Pogoda tym razem nam dopisała,
spod gęstej mgły wyszło słoneczko i w końcu mogliśmy zdjąć ciepłe kurtki.
Najpierw ujrzeliśmy pełen przepychu ratusz, gdzie o godzinie 12 doszło do
uruchomienia mechanizmu zegara, który poruszał figurkami przedstawiającymi średniowiecznych mieszkańców miasta przy
akompaniamencie muzyki. Udało nam się obejść go dookoła, podziwiając go z
każdej strony. Jedyne co nam nie wyszło w tym pełnym atrakcji dniu to to, że
nie mogliśmy ujrzeć panoramy miasta, ponieważ w niedziele nie działa winda,
która zawiozła by nas na szczyt wieży. Wizyta w pięknym kościele zrewanżowała
nam to. Dostaliśmy godzinę aby samodzielnie rozejrzeć się po starówce i zjeść
coś przed długą podróżą. O godzinie 20 po przekroczeniu granicy zatrzymaliśmy
się aby zjeść kolację. Zakwaterowanie, krótka narada odnośnie jutrzejszego dnia
i dobranoc.
Piotr Urban , Tomasz Berej , Karolina Rams , Magda Siejka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz