wtorek, 23 października 2012

Kilka słów o naszym przyszłym miejscu pracy

 Wczesnym rankiem piątego dnia naszej wycieczki zapakowaliśmy bagaże i wyruszyliśmy na podbój zjednoczonej Europy. Już z daleka spostrzegliśmy powiewające nad gmachem Parlamentu flagi 27 państw członkowskich. Po szybkiej, aczkolwiek dokładnej kontroli bezpieczeństwa, udaliśmy się do jednej z sal na prelekcję, którą poprowadził pan Krzysztof Gaś, jeden z pracowników biura UE. Z uwagą wysłuchaliśmy wykładu o strukturze, działaniach i problemach Unii. Odbyliśmy także krótką rozmowę z europosłanką z Lubelszczyzny, profesor Leną Kolarską-Bobińską, która przybliżyła nam tryb wyboru, udział w Komisjach Europejskich oraz to, jak wygląda codzienna praca europosła.

Nadeszła w końcu oczekiwana przez nas chwila uczestnictwa w sesji Parlamentu Europejskiego. Zajęliśmy miejsca na trybunach i z zainteresowaniem przysłuchiwaliśmy się obradom. Tak, jak każdy z europosłów mieliśmy na sobie słuchawki, dzięki którym na bieżąco mogliśmy korzystać z tłumaczenia wypowiedzi, padających na sali. Bowiem każdy z europosłów, posługuje się swoim ojczystym językiem. Parlament Europejski w czasie sesji staje się niczym biblijna wieża Babel.

Przed głosowaniem nad przyjęciem unijnego budżetu na kolejne lata, chwilę czasu poświęcił nam również inny lubelski europoseł, profesor Mirosław Piotrowski. Wspólnie skomentowaliśmy dyskusje na sali Parlamentu. Rozmawialiśmy także o szansach i zagrożeniach, które stają przed Unią Europejską.

Wizyta w Parlamencie sprawiła, że poczuliśmy atmosferę nowoczesnej i zjednoczonej Europy. Już wiemy, jak wygląda praca europosła, jak wyglądają obrady i działalność komisji. Pełni optymizmu, z nadzieją, że może ktoś z nas, w przyszłości, będzie zajmował miejsce na sali obrad Parlamentu, opuściliśmy Strasburg i wyruszyliśmy w stronę Austrii. Przed nami Salzburg!

tegoroczni maturzyści – Karolina Głowacka, Aleksander Budzyński i Piotr Gąska





























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz